piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 3

Wybiegłam z mieszkania, okazało się że trwa naprawa drogi, co spowodowało ten hałas. Postanowiłam pobiegać, w końcu przyda mi się trochę ruchu. Chłód dawał się we znaki, ale już po chwili było mi cieplej. Zrobiłam kilka rundek wkoło parku, a w drodze powrotnej pobiegłam w centrum, żeby kątem oka pooglądać wystawy sklepów. Kiedy zbliżałam się do domu usłyszałam dzwonek telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz mojego starego Samsunga, to Przemek. Na szczęście pamiętaliśmy, żeby wymienić się numerami telefonów.
 - Cześć, masz jakieś plany na dziś wieczór? 
* Cześć, fajnie że dzwonisz. W sumie nie mam. 
- To dobrze, już masz. Spędzasz dziś wieczór ze mną.
* Masz może ochotę na makaron? Adres znasz, widzimy się wieczorem. 
- Ty gotujesz? No jasne, to do wieczora.
Ucieszyłam się, Agnieszka też będzie pewnie wniebowzięta. Weszłam do mieszkania, najwyraźniej nie byłyśmy same. Z kuchni dobiegł mnie znajomy, męski głos. To Adrian, kolega Agi z uczelni. Przywitałam się z nim, uśmiechnął się i puścił do mnie oko. Od początku studiów Adrian był dość częstym gościem u nas. Mi to nigdy nie przeszkadzało, bardzo go lubię. Jest średniego wzrostu, ma krótkie blond włosy i wielkie niebieskie oczy. Dorabia w wolnym czasie jako barman, co jest też jego pasją- robi najlepsze drinki na świecie. Zmęczona podeszłam do lodówki i wzięłam z niej butelkę wody, po czym szybko poszłam pod prysznic. 
* Dziś wieczorem mamy gościa, nie zgadniesz kto przyjdzie na kolację- powiedziałam, stojąc w salonie w samym ręczniku. 
- No nie mów, że pan wielbiciel się odezwał .
* Nie, nie o nim mówię. Przemek, jest w Bełchatowie i przeprowadza się tu na stałe. Widziałam się dziś z nim po południu i umówiliśmy się na wieczór. 
- Mówisz poważnie? O kurczaki, ale świetnie. Tak dawno go nie widziałam, kiedyś mieliśmy taki świetny kontakt. 
Agnieszka z zapałem zaczęła opowiadać Adiemu o Przemku i o imprezie, na której ostatnio byłyśmy. Poszłam do siebie, ubrałam moje powycierane jeansy i bluzę i usiadłam przed telewizorem. Leciał program o zdradzonych kobietach, Adi dosiadł się do mnie i jak zwykle zaczęliśmy komentować to z śmiechem w głosie. Nagle spojrzałam na zegarek, już 17. Wstałam, podeszłam do kuchni i wyjęłam potrzebne produkty. 
* Adi- krzyknęłam do siedzącego na kanapie chłopaka- zostajesz na kolacji? 
- Nie mogę, muszę się już zwijać. Mam nocną zmianę, ale dzięki że pytasz. 
Chłopak chwycił swoją skórzaną kurtkę i wyszedł. Aga usiadła obok mnie i patrzyła jak krzątam się po kuchni przygotowując jedzenie. O 19 usłyszałam dzwonek do drzwi. Agnieszka podbiegła do nich i z radością otworzyła. Przemek przyniósł butelkę czerwonego wina, które zaraz otworzyliśmy. Zjedliśmy makaron, muszę przyznać że wyszedł genialnie. Siedzieliśmy w salonie i wspominaliśmy dawne czasy. Śmialiśmy się i wygłupialiśmy jak to kiedyś było. Nawet nie zorientowaliśmy się kiedy butelka wina zniknęła. Podeszłam do lodówki, tylko piwo malinowe. Otworzyłam szafkę w salonie, stało tam wino, które dostałam od znajomej mieszkającej w Portugalii. Wzięłam je i postawiłam na stole, gdy nagle usłyszałam stukanie w okno. Wyszłam na balkon i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. To był on. Stał, lekko zmarznięty, cały biały od padającego śniegu. 
- Cześć- krzyknął beztrosko- chciałem Cię zobaczyć. 
* Cześć- odpowiedziałam- Co Ty tu robisz? Masz może ochotę na wino? 
- Nie mogę, mam jutro mecz. Zobaczymy się? Może jakiś spacer wieczorem?
* Jasne, przyjdę na mecz. Pokibicuję Ci trochę. 
- Poważnie? To świetnie. W takim razie po meczu Cię porywam- uśmiechnął się szeroko. Do zobaczenia jutro! 
* Dobrej nocy- posłałam mu buziaka a on zabawnym gestem udawał że go łapie. 
Weszłam do środka, wcale nie było mi zimno. Opowiedziałam Adze i Przemkowi co się stało, a potem w dalszej świetnej atmosferze wypiliśmy drugą butelkę wina. 

5 komentarzy:

  1. Nie interesuję się blogami tego typu, ale muszę Ci powiedzieć, że ten jest wyjątkowy. Historia bardzo mnie zaciekawiła; wciągnęła od pierwszego rozdziału. Co do Twojego stylu to piszesz tak lekko i ciekawie, że notki czyta się naprawdę szybko. Blog jest świetny więc będę tutaj częstym gościem.
    Gorąco pozdrawiam
    ~ Rose ~

    P.S. W wolnej chwili zapraszam do mnie:
    http://hogwart-naszymi-oczami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnee
    kolorowy-kwiatuszek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie i ciekawie się czyta.Będę tu na pewno często wpadać :)
    Jedna mała uwaga wygląd bloga.Jakbyś miała czas możesz trochę popracować nad bardziej nastrojowym i przyciągającym oczy czytelnika szablonem.Po za tym żadnych zastrzeżeń.
    Pozdrawiam Paula :)

    Jak będziesz miała ochotę wpadnij do mnie ;)
    http://opowiadanie-1przekleta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. http://niewiadomokiedy.blogspot.com/- zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń